– Raport Najwyższej Izby Kontroli, który nie pokazuje w dobrym świetle wrocławskiej komunikacji miejskiej, zawiera prawdziwe informacje, ale są to już dane historyczne – zapewnia Tomasz Sikora, rzecznik MPK Wrocław. Spółka przeznacza na remonty torowisk dziesięciokrotnie więcej funduszy, niż wykazano w raporcie. To kwota rzędu 80 mln zł rocznie. Cały czas trwa także proces wymiany taboru na nowy. MPK Wrocław stale prowadzi kontrole autobusów i tramwajów, więc nie ma możliwości, żeby niesprawne pojazdy wyjeżdżały na ulice.
Na początku lipca Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport o funkcjonowaniu i rozwoju transportu publicznego w miastach województwa dolnośląskiego. Wśród kontrolowanych miast znalazła się także stolica regionu. Jak podaje NIK, we Wrocławiu częściowe odnowienie taboru nie wyeliminowało przewozu pasażerów niesprawnymi technicznie autobusami i przestarzałymi tramwajami, a niedostateczny poziom finansowania komunikacji miejskiej doprowadził do pogorszenia stanu technicznego torowisk tramwajowych i problemów finansowych MPK.
– Raport NIK dotyczy lat 2016–2018 oraz początku 2019 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Sikora, rzecznik MPK Wrocław. – Bardzo wnikliwie przyjrzeliśmy się zaleceniom Najwyższej Izby Kontroli, wdrażamy je sukcesywnie, a część już została zrealizowana.
Rzecznik spółki przyznaje, że rzeczywiście wrocławska komunikacja, zwłaszcza torowiska, była niedoinwestowana, a miejski przewoźnik przez wiele lat notował duże straty, ale sytuacja jest już znacznie lepsza. 2018 rok spółka zamknęła stratą w wysokości 50 mln zł, a na koniec 2019 roku było to już 8 mln zł. Teraz wykorzystuje czas wakacyjny na duże remonty torowisk.
– W raporcie NIK-u wskazane zostało, że na bieżące utrzymanie torowisk przeznaczane jest 8 mln zł. Ta kwota wzrosła dziesięciokrotnie, teraz to jest 80 mln zł. Raport NIK-u wskazywał, że przy tamtych nakładach finansowych remont torowisk potrwa 46 lat, ale przy dzisiejszych nakładach w ciągu trzech–czterech lat będą one w dobrym lub bardzo dobrym stanie – mówi Tomasz Sikora. – W tej chwili tylko 3 z 22 linii tramwajowych oraz 50 z 72 linii autobusowych jeżdżą po stałych trasach. Pozostałe mają objazdy przez trwające remonty.
MPK koncentruje się także na wymianie i poprawie kondycji taboru. Pod koniec czerwca podpisało umowy z wykonawcami kapitalnych remontów 42 tramwajów Škoda 16T oraz 205WrAs. Wartość tych dwóch kontraktów to 130 mln zł, a ich realizacja potrwa 28 miesięcy. W zasobach miasta jest ok. 200 tramwajów.
– MPK Wrocław kupi także 25 nowych niskopodłogowych tramwajów z opcją dokupienia kolejnych 21 – wyjaśnia rzecznik spółki. – Kupno 25 pojazdów to jest 200 mln zł, czyli duże pieniądze. Tego w ciągu roku się nie da załatwić, zwłaszcza że mamy sytuację covidową, która spowodowała spadki w budżecie miasta, a MPK Wrocław to spółka miejska.
Rzecznik zapewnia jednak, że na komunikacji miasto nie będzie oszczędzać.
– W ciągu ostatniego półtora roku wyjechało na ulice 200 nowych autobusów, zarówno przez nas kupionych i dzierżawionych, jak i pojazdy naszych podwykonawców: Mobilisa i Michalczewskiego. To sprawia, że autobusy, którymi będziemy wozić pasażerów pod koniec 2020 roku, nie będą starsze niż pięcioletnie – dodaje Tomasz Sikora.
Wymiana i modernizacja taborów przynosi efekty. W ubiegłym roku w wyniku kontroli Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymano kilkanaście dowodów rejestracyjnych, w tym roku sytuacja się nie powtórzyła.
– W tym roku inspekcja przeprowadziła 19 lotnych kontroli i nie miała żadnych zastrzeżeń dotyczących stanu technicznego naszych autobusów. Kontrolujemy je dwa razy częściej, niż zaleca producent, przed rozpoczęciem trasy i po jej zakończeniu – zapewnia rzecznik MPK Wrocław.
Podobnie jest w przypadku tramwajów – ich kontrola odbywa się na koniec dnia oraz przed rozpoczęciem trasy. Jeśli kierowca ma jakiekolwiek wątpliwości co do stanu technicznego pojazdu, nie wyjeżdża na ulice Wrocławia.
Wrocławskie MPK koncentruje się także na usprawnieniach w ruchu miejskim. W ubiegłym roku w mieście przybyło buspasów, co okazało się dobrym rozwiązaniem.
– Plany dotyczące wytyczania kolejnych buspasów zostały zrealizowane w 60 proc. Kolejne nie będą już wydzielane w ciągach ulic, czyli z przestrzeni jezdni, ale będą budowane dodatkowo. Poza tym powstaje nowy ciąg autobusowo-tramwajowy w kierunku Nowego Dworu, a to jest największa inwestycja komunikacyjna od czasu torów w kierunku Leśnicy – uściśla Tomasz Sikora.
Jak informowało miasto pod koniec ubiegłego roku, liczba pasażerów komunikacji miejskiej stopniowo rośnie. Korzysta z niej ok. 500 tys. osób dziennie, czyli 207 mln rocznie.
Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/wedlug-nik-poprawa-stanu,p1938421903